Cześć, to ja!
Tak, jeszcze żyję. No i w sumie mam złą wiadomość, gdyż zawieszam bloga do odwołania. Nie potrafię póki co pisać. Brak weny, ciągła nauka. Po prostu nie wiem, co dalej. Powinnam była się dwa razy zastanowić, gdy zakładałam tego bloga i zaczynałam pisać historię. Powinnam była przemyśleć rozwój wydarzeń w mojej historii.
No cóż, nie pozostało mi nic więcej, niż gorąco Was uściskać i wrócić do Waszych opowiadań! Możliwe, że za jakiś czas wrócę, gdyż po głowie chodzi mi kilka pomysłów i spać mi one nie dają.
Pozdrawiam, Adelheidis!
ach, no wracaj do nas! nas nie wolno tak zostawiać, nie!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z man!
OdpowiedzUsuńWróć do nas gdy tylko poczujesz się lżejsza od obowiązków i poczujesz wenę na dalszą część tej historii albo i z nowymi pomysłami.
Sama jestem w takim miejscu, że z historią Megi będziemy się żegnać :)
Pozdrawiam i powodzenia i do kiedyś!
Ej no wracaj! I to szybko!
OdpowiedzUsuńwracaj szybko, tęsknimy :c
OdpowiedzUsuńBuuuuuuuu! :(
OdpowiedzUsuńwiem o czym mówisz, mam tak samo ;c
OdpowiedzUsuńale damy radę ^^ zdążę akurat nadrobić :)
zapraszam do mnie :)
http://tenis-skijumping-and-me.blogspot.com/
http://biegiem-przez-swiat.blogspot.com/
Szkoda, że już nie piszesz, czuję, że mocno się spóźniłam :P
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam to, co wstawiłaś i aż mnie zżera ciekawość. Tyle rzeczy może się jeszcze zdarzyć w tej historii!
Wracaj szybko i zabieraj się za pisanie!
Pozdrawiam :)